czwartek, 2 czerwca 2016

W świetle reflektorów vol. 2

Jestem pewna, że wielu z was kojarzy Aleksanderq.

Jego nick często można zobaczyć, jeśli przegląda się od czasu do czasu Spotlight. Jego twórczość jest dość charakterystyczna i trudno pomylić jego doll z innymi. Jego znakami rozpoznawczymi są długie włosy i nadużywanie motywu skrzydeł.

Lubię jego twórczość, najbardziej doceniam koncept. Jako, że sama już wiem jak to jest z projektami tego typu, trochę razi mnie fakt, że używa cudzych projektów do 'pełnometrażowych prac' i ogranicza się jedynie do zrobienia jedynie tych części, bez których by się nie obeszło, bądź takich, które zrobić jest dość prosto i szybko. Jednakże jestem w stanie to zrozumieć, bo rekompensuje to tym, że tworzy on stosunkowo dużo dzieł w dość krótkich odstępach czasu. Każdy wie, że pieniądze na drzewach nie rosną.

Często słyszę plotki, że Aleks jest bardzo samolubny i zapatrzony w siebie. Może to prawda, może nie. Osobiście go nie znam. Z resztą, artyści już tak mają. Ja też.



Moja ulubiona praca. Moim zdaniem jedna z niewielu, do której naprawdę włożył sporo od siebie, mimo to, nie pokusił się o zrobienie twarzy własnoręcznie, tylko użył gotowych rys twarzy doll. Lecz, jak to mówią, 'who cares?', ważne ze bardzo przyjemnie się na to patrzy. Melancholijny wzrok, rozwiane włosy, mrr.


Ten koncept też bardzo lubię. Nie pamiętam jak nazywa się ten sposób tworzenia sztuki, ale dodatek wzorów, różnorakich gałęzi i kwiatów, które wzbogacają kompozycję, to jak najbardziej mój gust.





Niby zwykłe podłożenie białego tła ze Stardesign, a efekt świetny.

Podoba mi się. Trochę efekt całości psuje fakt, że na ręce ma rozwinięcie od 'yolo', ale no cóż.


Strzeżcie się dzieci, Babadok wkroczył na Stardolle.


Zapewne kojarzycie postać powyżej.



Pod koniec przeglądania spotów Aleksandra dostałam głupawki.
Zobaczcie ten mróz, zimę i biel.



A to dalsza część historii, Aleks podpalacz. Uciekać!



Potem założył maskę i był cichociemny, że niby nie on to zrobił, no wiecie.
Tylko gołębie znają prawdę i postanawiają czym prędzej uciekać.



Następnie (dalej jako cichociemny) podjął się misji podpalenia wszechświata wraz ze swoim smoczym kompanem.


Po czasie zmęczył się i głęboko poranił, odpuszczając sobie karierę piromana.


1 komentarz:

  1. Wszystkie są świetne, ale 4 ostatnie wygrały wszystko. Cudowne.

    OdpowiedzUsuń